Wprowadzenie recepty na pigułkę „dzień po” to kara za grzech nieposłuszeństwa. Bo dziesiątki, jeśli nie setki kobiet regularnie, poczynając od października 2016 r., sprzeciwiają się władzy. Publicznie na tę władzę podnoszą parasolki, grożą jej i wykrzykują swój protest. Wieść idzie w świat, media zagraniczne piszą i trzeba się tłumaczyć. Może więc, jak się je przykładnie ukaże, to położą uszy po sobie?
↧